#

#101 Głos, który nie zawodzi

Gustaw Choroszyński Serce na dłoni
Eksploruje temat empatii, granic i wspierania w budowaniu harmonijnych relacji.

Spotykamy się od 3 miesięcy, a od 4 tygodni wracamy do tego, że rzekomo jestem odpowiedzialny za uczucia dorosłej kobiety. Po jednej empatycznej rozmowie z Ritą z Empatify, która odzwierciedliła moje słowa pytaniem: „Czy chciałbyś mieć więcej zaufania do tego wewnętrznego głosu w sobie?”, doszedłem do wniosku, żeby powiedzieć „dość” w mojej relacji z H.

To było trafione. Rita pomogła mi usłyszeć coś, co wiedziałem od dawna, ale ignorowałem. Ten wewnętrzny głos – nasza wewnętrzna mądrość – mówi nam więcej, niż myślimy.

Nasze naturalne granice

Szczególnie jasno słyszymy go w kwestii tego, czego nie chcemy. Jednym z pierwszych słów, jakie uczy się wypowiadać dziecko, jest „nie”. Jeżeli jestem ze sobą naprawdę szczery, jeśli wsłuchuję się w swoje serce, odmowa na rzeczy, które mi nie służą, jest oczywista. Problem zaczyna się, gdy ignoruję tę wewnętrzną mądrość.

Moja decyzja o tym, żeby nie słyszeć głosu, który podpowiadał mi od początku tej relacji, również służyła zaspokojeniu jakiejś potrzeby. Wiem, że gdybym cofnął czas, to i tak chciałbym się przekonać, o czym była ta historia. Kto o zdrowych zmysłach przepuściłby okazję na zaspokojenie potrzeby miłości?

Co się stało, gdy zaufałem sobie

Rita, która słuchała mnie uważnie, próbując złapać moje uczucia i potrzeby, połączyła mnie z potrzebą zaufania do siebie. W takich momentach przypominam sobie, jak potężne może być NVC.

Gdy uda się odkryć tę jedną, trafiającą w punkt potrzebę, całe ciało i umysł wraca do harmonii ze światem. Nagle to, co jeszcze przed chwilą wydawało się walką na śmierć i życie, zamieniło się w pogodną rozmowę.

A wyzwanie, z którym się mierzyłem, stało się jak wycieczka w słoneczny dzień poza miasto.

Poczułem pokój i harmonię wewnątrz siebie, mimo że mój konflikt z drugą osobą trwał w najlepsze. Zrozumiałem, że nie boję się już tego, że mogę stracić tę osobę. Że mogę być sam. Że mogę zostać zaetykietowany inaczej niż „ten gość jest w porządku”.

Całe moje cierpienie pochodziło z próby kontrolowania rzeczy poza moim zasięgiem – wyniku bycia szczerym.

Granice, które odkryłem

Mamy wpływ na inne osoby i to, co czują, myślą, mówią i robią – ale nie możemy tego kontrolować.

Pogodzenie się z tym, że mam potrzeby, których druga osoba nie potrafi z lekkością przyjąć i zaspokoić, nie oznacza, że coś jest nie tak z nią lub ze mną. Nie oznacza też, że ktoś musi się zmienić. Oznacza tyle, że może za bardzo uwierzyliśmy w historię, w snutą z ekscytacją opowieść o „nas”, odchodząc od nudniejszej obserwacji tego, co po prostu jest.

Małe szczeniaczki, które mieszkają ze mną na wyspie – jak bardzo bym ich nie lubił – nie przestaną robić kupy na mojej podłodze, dopóki nie nauczę ich innego zachowania. I godzę się na to.

Z ludźmi jest inaczej. Dla mnie bycie nauczycielem i romans etycznie nie idą w parze. To moja granica. Jeśli decyduję się na szczeniaczki, to godzę się na sprzątanie po nich. Jednak w bliskich relacjach z dorosłymi ludźmi mam inne oczekiwania.

Oczekuję, że dorosła osoba, z którą mam budować partnerską relację, będzie uznawała, że wszystko, co czuje, jest wytworem jej wnętrza – jej historii, jej potrzeb, jej oczekiwań. Nie czynników zewnętrznych. Jeśli nie możemy się zgodzić w tej fundamentalnej kwestii dotyczącej rzeczywistości, wybieram zmienić formę relacji.

Jest mi z tym całkie OK, że dla kogoś może to oznaczać, że nie jestem w porządku, że może „powinienem” inaczej. Trudno. Może nie jestem bogiem, a zwyczajnym gościem, który codziennie rano wstaje z łóżka i próbuje żyć najlepiej, jak potrafi.

Nie muszę być lepszy od siebie, żeby powiedzieć, że coś mi się nie podoba. Nie muszę być lepszy od siebie, żeby kochać i dbać o relację.

To, czego nauczyłem się przez lata praktyki NVC, pozwala mi ufać, że moje potrzeby nie są egotyczne. Biorę pod uwagę potrzeby drugiej osoby i mam gotowość szukać rozwiązań działających dla wszystkich. Nasze potrzeby są równoważne, a każda osoba jest odpowiedzialna, by położyć karty na stół.

Teraz po prostu nie siedzę cicho jak mysz kościelna, gdy ktoś depcze mi po stopach. I jestem przekonany, że depczący woli wiedzieć, że mnie depcze, niż widzieć mój grymas bólu i próbować domyślać się, o co mi chodzi.

Paradoks samotności

Zastanawiam się, czemu tak się dzieje, że gdy pogodzę się ze swoją egzystencjalną samotnością – z tym, że na świat przyszedłem sam i sam z niego odejdę – to jakoś łatwiej mi być szczerym.

Przestaję wtedy kontrolować reakcje innych osób, nie próbuję ich urabiać, żeby ze mną pozostali. I paradoksalnie właśnie wtedy mogą spotkać prawdziwego mnie – nie wersję skrojoną pod ich oczekiwania.

Dziennik empatyczny

I. SYTUACJA

OBSERWACJA

Przez ponad 4 tygodnie rozmawialiśmy z H. o tym, czy granice w ogóle istnieją i kto odpowiada za cierpienie jednostki. Po raz kolejny wróciliśmy do tematu, któremu poświęciliśmy już kilkanaście godzin rozmów. Powiedziałem “dość”

INTERPRETACJA/OSĄD

H. nie uznaje istnienia granic i próbuje przerzucić odpowiedzialność za swoje uczucia na mnie. Mówimy w różnych językach i nie ma szans na porozumienie w tej fundamentalnej kwestii dotyczącej naszej współdzielonej rzeczywistości.

II. UCZUCIA

UCZUCIA

  • przytłoczenie (po kilkunastu godzinach rozmów na ten sam temat)
  • frustracja (gdy próbuję tłumaczyć coś oczywistego)
  • pewność (jasność co do moich granic)
  • ulga (po powiedzeniu “dość”)
  • smutek (że nie mogę się porozumieć z bliską osobą)
  • bezsilność (wobec niemożności osiągnięcia porozumienia)

 

UCZUCIA RZEKOME

  • Poczucie bycia niesłyszanym

*Uczucia rzekome to obwiniające myśli, które przybierają formę uczuć. Zapisuję to rozróżnienie, by pokazać, jak często nasze umysły, zamiast przyjmować odpowiedzialność za własne doświadczenia, szukają winnych na zewnątrz.

III. POTRZEBY

POTRZEBY NIEZASPOKOJONE

  • zrozumienia (chcę być zrozumiany w moich granicach)
  • szacunku (dla moich potrzeb i granic)
  • wzajemności (chcę, żeby odpowiedzialność była dwustronna)
  • efektywności (rozmowy bez końca wyczerpują mnie)
  • autonomii (prawo do własnego postrzegania rzeczywistości)
  • akceptacji niezaspokojonych potrzeb (że nie wszystko da się rozwiązać rozmową)

 

POTRZEBY ZASPOKOJONE

  • zaufania do siebie (usłyszałem swój wewnętrzny głos)
  • autentyczności (powiedziałem prawdę o swoich granicach)
  • integralności (działałem zgodnie z wartościami)
  • jasności (wiem, czego potrzebuję w relacji)
  • samoświadomości (rozumiem swoje reakcje)

IV. DZIAŁANIE / WDZIĘCZNOŚĆ

PROŚBA

Mam prośbę do H. żebyśmy porozmawiali o fundamentalnych wartościach w naszej relacji. W szczególności chcę poznać i zrozumieć jej perspektywę na temat odpowiedzialności za własne uczucia.

GRANICA

Jaką prośbę może mieć do mnie H.? Prawdopodobnie chce, żebym był bardziej elastyczny w kwestii granic, żebym przyznał, że jestem winien jej uczuciom i żebym nie rezygnował z relacji. Rozumiem te potrzeby (bezpieczeństwa, wsparcia, bliskości) i jednocześnie, jeśli to jest to, czego ode mnie oczekuję, to nie zamierzam zaspokoić ich kosztem moich podstawowych wartości. Jeśli nie możemy się zgodzić w tej fundamentalnej kwestii, będę gotowy zmienić formę relacji bez poczucia winy.

 

WDZIĘCZNOŚĆ

Jestem wdzięczny Ricie za pomoc w usłyszeniu mojej wewnętrznej mądrości. Jestem wdzięczny tej trudnej sytuacji z H., bo nauczyła mnie ufać sobie i stawiać jasne granice w relacjach.

CYTAT TYGODNIA

Dopóki myślisz, że przyczyna twojego problemu jest 'na zewnątrz' — dopóki myślisz, że ktoś lub coś jest odpowiedzialne za twoje cierpienie — sytuacja jest beznadziejna. To oznacza, że na zawsze pozostajesz w roli ofiary, że cierpisz w raju.

Byron Katie
Gustaw Choroszyński

Jestem autorem narzędzi do rozwoju samoświadomości emocjonalnej i trenerem komunikacji empatycznej. W 2019 roku powołałem do życia Empatify, aby jednoczyć wszystkich wrażliwych i pokazywać, że empatia to siła zdolna zmienić świat w bardziej pokojowe miejsce.
Eksploruję tematy związane z empatią, wyznaczaniem granic i budowaniem harmonijnych relacji międzyludzkich. Piszę z serca dla wszystkich, którzy czują głęboko lub pragną rozwijać swoją wrażliwość.

Udostępnij

Inspiracja była dla Ciebie wartościowa?
Podziel się nią z innymi!

Na facebooku Przez email Skopiuj link ✅ Skopiowano!

Dodaj komentarz

Produkty Empatify